Zagłębiając się w staropolskie powinowactwo i stosunki rodzinne naszych przodków, napotkaliśmy tym razem na szurzego i bliską mu osobę, jaką jest świeść. Kim dla siebie były te osoby i do jakich określeń odnoszą się współcześnie? Same nazwy bezpośrednio konotują całkowicie inne skojarzenia (przynajmniej u nas) niż to, co w rzeczywistości kryje się za nimi. Podręczny Słownik Dawnej Polszczyzny Stefana Reczka szczegółowo wyjaśnia rolę szurzego w rodzinie -
szurza, -ej, szurzy, -ego "brat żony (szwagier)". Jakom ja krowy nie dał do Nadarzyna, do swego szurzej rodzonego RWar; Swatopełk zebrał wojsko przeciwko Arnolfowi, szurzemu swemu MBiel. [1]
Szurza to nic innego niż taki nasz dziewierz, którego już znamy i wywołaliśmy przy świątecznym śniadaniu, tylko trochę od innej strony. Omawiając diachroniczne określenia poszczególnych członków rodziny, istotnym jest, aby pamiętać dla której ze stron funkcjonuje dane określenie. Szurzy służyło wyłącznie mężowi, który zwracał się do brata swojej żony. Czyli trochę taki dzisiejszy szwagier. Obecne relacje rodzinne uległy znacznemu uproszczeniu, a przynajmniej w nazewnictwie, czego zresztą niezmiernie żałujemy, kiedy do zapamiętania dochodziłaby kolejna nazwa, a mianowicie świeść. Kim jest świeść? Czy samo określenie sugeruje płeć? Powiedzielibyśmy, że niekoniecznie. Swieść jest przede wszystkim określeniem odpowiadającym dzisiejszej siostrze żony. I o ile prościej jest powiedzieć dzisiaj szwagierka, to czyż nie zubożał nam nieco język? Przyczyny usunięcia ich z obiegu wydają się być oczywiste: ekonomizacja języka, poszerzanie znaczenia, powstawanie nowych słów oddających postęp cywilizacyjny. I własnie w ten sposób szurzy i świeść zostali zdegradowani do zwykłego szwagra i szwagierki.
[1] Podręczny słownik dawnej polszczyzny, S. Reczek, Wrocław- Warszawa- Kraków, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich- Wydawnictwo, 1968.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz